Pierwszy
Nie wiem jak to jest zaczynać pisać coś co ktoś może przeczytać. Taki jest początek mojego prawa do szukania własnego miejsca w swoim życiu.
To jest punkt zbiegu wielu ważnych dla mnie punktów. Tylko, nie widzę w nich siebie. Chce nauczyć się pozwalać sobie na czucie, na moje serce, które nauczyło się być zamknięte. Chce być na pierwszym miejscu. Chce przeżyć moje zycie będąc na pierwszym miejscu. Z pytaniem w sercu gdzie jest moja przestrzeń w tych sytuacjach do których bede wracać. Nie szukam uwagi ani publiczności. Jestem tu dla siebie, to jest tylko moje miejsce.
Piszę to z poczucia krzywdy, którą doznałam w swoim życiu. Pisze z pozycji niekochanego nieukochanego dziecka. Ciężko byłoby zweryfikować moje słowa, spytać kogoś, kto nie ukochac choć mógł, może nie mógł. Moje serce mi mówi, ze takim byłam dzieckiem, niechcianym, przespanym, stłumionym, nierozumianym.
Czuje ze to moj czas na znalezienie siebie w swoim życiu i tym co mnie spotkało. To czas by wziąć siebie w ramiona i ukochac, zechcieć, obudzić, zrozumieć.
Jako dorosła osoba zabieram siebie jako dziecko do serca, od teraz na zawsze. Zaakceptuje je i tule, daje mu schron. Daje mu czas i jego miejsce. Nie będę mu przerywać, nie będę winić za wrażliwa duszę. Daje szałas bezwarunkowo, bo jest pięknym dobrym dzieckiem które na to zasługuje. Chce przeżyć swoje zycie w sobie, chce dopuścić wszystkie stłumione głosy. Chce przepłakać żal, wykrzyczeć złość, przeprosić za zło. Chce zrozumieć siebie, chce poczuć siebie, chce dotknąć swoich pragnień i potrzeb. Chce żyć sercem, chce odczuwać, chce akceptować siebie. Chce kochać siebie, chce patrzeć na siebie z miłością. To bardzo dużo, kochać siebie i dziękować sobie to najwiecej. Ukochuje siebie od teraz na zawsze. To bardzo ważny punkt w którym widze siebie.